Położony w pobliżu Arboretum w Bolestraszycach słynie przede wszystkim z mrocznej legendy, równie ciekawej, jak i niestety mało prawdopodobnej. Według podania, podczas rozbiórki twierdzy w 1923 roku, w jednym z zawalonych gruzem pomieszczeń odnaleziono człowieka. Był to rosyjski oficer – były jeniec austriacki – który wraz z towarzyszem został zapomniany w celi podczas wysadzania twierdzy w 1915 roku. Zasypani gruzem przetrwali dzięki odkrytemu magazynowi z żywnością. Jeden z mężczyzn wkrótce postradał zmysły i popełnił samobójstwo, drugi natomiast przeżył w celi 8 lat, lecz gdy w końcu został uwolniony, zmarł na skutek szoku.